Komentarze: 5
Przez ostatnie 5 dni......bylo ciekawie dziwnie niesamowicie czasem zajebiscie smutno nierealnie nietypowo wesolo...ale ani przez chwile nudno....duzo mi to dalo...oderwalam sie od rzeczywistosci....Bardzo trudno jest mi coś napisać....tyle się wydarzyło....niewiem jak zacząc od czego zacząć co jest najważniejsze.....Ostatnie 5 dni 24 h na dobe spędziłam poznając pewnego człowieka....internet właściwie może tylko inicjować pewne znajomości ale dopiero spotkanie tak naprawde pozwala na poznanie i prawdziwą szczerą więź.....napewno jeszcze będę pisać o tym całym zajściu w niejednej notce....na razie tęsknie za spędzonym wspólnie czasem .... siedze zupełnie sama i myśle że to strasznie przyjemne kiedy ktoś jest ciągle obok ...kiedy przez cały czas mogę z kims porozmawiać.....niby będąc z Johnem też spędzalismy dużo czasu razem...ale teraz to było coś jakby powiew świezości....bo w sumie rzadko w życiu zdarzają się sytuacje kiedy dwoje prawie nieznających się ludzi w których zaznaczam jest wielka chęć poznania staje w sytuacji że przez 5 dni sa ciagle ze soba .... ciesze się z tego doświadczenia...i wiem że zyskałam przyjaciela na długie lata