Najnowsze wpisy, strona 10


gru 19 2003 reflexyyje II
Komentarze: 4

Dziś było bardzo żle. W szkole wszystko mnie draznilo albo bolało. To byl ten jeden z nieprzyjemnych stanów, kiedy czuje agresje  do ludzkosci i  jednoczesnie mam ogromna depresje. Czulam w szkole jak to wszystko  we mnie jest jak negatywne  emocje przeplywaja przez cialo. Zero pozytywu. Nienawidze takich chwil ale jakos przetrwalam. Myslalam ze moze nawet posune sie do pójscia po szkole znów na rozpuszczalnik balam sie tego bardzo wiedzialam ze nie chce tam isc i ze to mnie   po fakcie jeszcze bardziej  zdoluje ze jeszcze trudniej bedzie  mi sobie wybaczyc i podniesc sie zeby dalej walczyc o zdrowe i bezuzywkowe zycie .Ale jednak ta chec chwili odpoczynku tak bardzo mnie ciagnela ze  bylam sklonna to zrobic. poszlam do sebastiana  sebastian to czlowiek calkowicie zniszczony przez rozpuszczalnik jedyna rzecz  która robi to kiranie.... to byl  kiedys madry chlopak...powaznie... ale tak mysle ze gdybym ja wyladowala w jego sytuadcji  pewnie jeszcze szybciej  znalazlabyn sie na dnie. to wiem napewno. slaba jestem, ale  na szczescie zawsze mialam wsparcie  i podstawowe bezpieczenstwo on nie ma rodzicow  mieszka z babcia ktora jak zauwazylam  ma swoje problemy psychiczne i nie potrafila nigdy zapewnic mu wsparcia  zawsze byl bardzo samotny  teraz kiedy rozpuszczalnik  zjadl mu 2/3 mozgu jest tepakiem do tego bardzo roztrzesionym emocjonalnie. o ile kiedys nie pokazywal ze cierpi ze jest samotny to teraz bardzo widac ze zalezy mu na kazdym odruchu ciepla...ktorego nigdy nie zaznal...odbieglam od tematu  no w kazdym razie poszlam do niego  z mysla ze  odwiedze go i ze moze pojdzie ze mna bo nauczona doswiadczeniem ze wczoraj wolalam nie byc tam sama . nie bylo go ... przyszlam do domu zaczelam wmawiac sobie ze  nie jest tak zle i moze jescze kiedys depresja minie  nie dokonca sie udaloale nie poszklam  cpac  teraz sobie zapalilam trawe i jest mi juz lepiej....nawet wierze ze pozwole sobie  to wybaczyc i  podejme kolejna probe walki o szczescie... Kurde czuje ze zaczynam z tego bloga  robic pamietnik narkomanki. nie chce tego. Fakt ze mysle duzo o narkotykach  bo bardzo boje sie ze glupoty jakie  zrobilam kiedy bylam jeszcze bardzo niedojzala popsuja mi zycie  w ktorym juz  mam swiadomosc tego jakie narkotyki sa zle. Za wczesnie zaczelam...kurde zawczesnie

tarcza_przed_zlem : :
gru 19 2003 depresja
Komentarze: 2

Tak to już jest to. Niema co się oszukiwać. Depresja wróciła. Niedużo dała mi wytchnienia. Wracam do Fevarinu, głupia byłam przestając go brać. Wierzyłam że jak jest lepiej to będzie już tak zawsze. Naiwność. Teraz zanim zacznie działać Fevarin minie  przynajmniej miesiąc...niewiem czy przetrwam. I jeszcze ten rozpuszczalnik, właściwie to nawet nie rozpuszczalnik tylko butapren. To obrzydliwe, zdaje sobie sprawe, nic nie poradze na to że najbardziej pomagającą  zapomnieć i wejsć w inny świat używką jest dla mnie ten śmierdzący specyfik za 2zł. Narkotyk to narkotyk ale jednak lepiej bym się czuła ze świadomością że naprzykład trawa pomaga mi zapomnieć o cierpieniu a nie ten syf. Niestety zaden inny naarkotyk  nie jest w stanie sprawić że świat jest tak piękny nie jest w stanie dać mi tak radosnej niesamowitej metafizycznej podrózy w swoje wnętrze, do tego bez znaczenia w jakim jestem stanie przed kiraniem. Cierpie.

tarcza_przed_zlem : :
gru 18 2003 a
Komentarze: 4
Rozpuszcalnik w moim mózgu Czy jestem zła?

tarcza_przed_zlem : :
gru 17 2003 refleksja?
Komentarze: 2

Czasami jest bardzo ciężko. Szczagólnie gdy widze jakieś konkretne cierpienie konkretnej istoty. Niewinnej istoty. Najczęsciej  są to zwierzęta lub ludzie których krzywdzą inni ludzie, a ja jestem bezsilna.  Kiedy jestem świadkiem takiego wydażenia odechciewa mi się walczyć, odechciewa mi się zmieniać świat. W takiej sytuacji chce tylko umzeć żeby już tego nie było. Dla mnie nie było. Od kiedy pamiętam zawsze bardzo kochałam zwierzęta i nienawidziłam ludzi którzy przyczyniali się do ich krzywdy. Teraz już nie nienawidze, wiem że trudno jest postawić granice między czymś co jest krzywdą a tym co nią jeszcze nie jest. J o ile nie potrafiłabym wybaczyć komuś nawet bliskiemu znęcania się z zimną krwią nad innymi istotami to staram się wybaczać naiwność ludzką która pozwala większości bliskich mi osób wspierać koncerny testujące swoje produkty na zwierzętach. oczywiście to tylko banalny przykład. W każdym razie ja wiem że nie moge odrzucić i znienawidzić całej ludzkości, musze zaakceptować to że wielu ludzi nie uświadamia sobie jak wiele zła czyni podporządkowując się konsumpcyjnemu systemowi. Muszę to wybaczyć, ponieważ zeby mieć siłę na walkę ze złem, żeby się nie poddać, bardzo potrzebuje poczucia akceptacji i miłosci innych  ludzi. Tak bardzo chce walczyć i pomagać, wiem że nie  uleczę chorego świata ale ważne jest kazde życie które dzięki mnie może być szczęsliwsze. To sens  mojego istnienia w  fizycznym świecie zwanym przez nas egocentrycznych ludzi rzeczywistością 

tarcza_przed_zlem : :
gru 16 2003 ...
Komentarze: 1

Ostatnie dwa dni  prawie w całości spędzone na nauce. Cieszę się ze potrafie obyć się bez amfetaminy. W życiu tyle sie bez niej nie uczyłam. Duża w tym zasługa moich przyjaciół. Dobrze że  mam takich ludzi wokół siebie. Jeśli jeszcze kiedyś wezmę jakiś twardy narkotyk to będzie to dla mnie sygnał a własciwie alarm. Musiałabym wtedy przyznać ze nie radze sobie  z uzależnieniem i jeśli tak sie stanie to zrobię to, przyznam i poprosze o pomoc. Jestem tego pewna bo wiem że pomimo wszystko chce życ i chce dązyć do szczęscia....

Pozatym coraz lepiej sobie radze z problemem jakim jest John  mój były chłopak, czasami  bardzo boli kiedy widze  co pisze na blogu potrafi się nawet posunąć do kłamstw...a może poprostu  tak mały ma kontakt ze swoją podświadomością i to nie pozwala mu zrozumieć  wielu spraw...To boli przeciez tak bardzo go kochałam.... ale teraz własciwie jego zachowanie pozwala mi utwierdzić się w przekonaniu że dobrze się stało że się rozstaliśmy. Postanowiłam nie mówić mu o tym blogu między innymi dlatego żeby czuć się tu swobodnie. Pozatym niechce go  ranić. Ma bardzo dużo problemów ze sobą, a ja swoimi słowami mogłabym sprowokować ich jeszcze więcej.  Teraz już idę spać. Przedemną tylko 5 godzin snu. Potrzeba mi o wiele więcej...niedługo święta więc mam nadzieje nadrobić zaległości

tarcza_przed_zlem : :