Archiwum grudzień 2003, strona 1


gru 23 2003 myśli wyrwane
Komentarze: 3

Już trochę lepiej, aczkolwiek nadal nic nie robie. Dziś spotkanie przedświateczne z moja klasą w jakimś  barze, pójde, niiewarto się kisić w domu a może być sympatycznie. Stan jaki  przeżywałam wczoraj  to było coś co trudno opisać więc nawet się nie podejmę...ważne że minęło...teraz tylko co jakiś czas odzywa się we  mnie to uczucie totalnej pustki i bezsilności....myśle że kiedyś nauczę się z tym żyć ...napewno sprawę ułatwiłoby znalezienie  sobię jakiegoś faceta ....tylko... boje się tego ponieważ niechce zranić takiego ewentualnego delikwenta...przyznaje szczerze że facet jest mi potrzebny tylko żeby mieć wsparcie  troche czułości no i sex oczywiście ... Nie mam ochoty wiązać się teraz  na poważnie ....muszę przemyśleć jeszcze tą całą sprawę....zresztą pewnie  życie pokaże jak się wszystko ułoży i pewnie jak zwykle mnie zaskoczy....w kazdym razie będę  tu wszystko opisywać bo już mnie to wciągnęło i ciesze się  że  to robie

tarcza_przed_zlem : :
gru 22 2003 coraz gorzej
Komentarze: 5

Wiem że to się kiedyś skończy. Kiedyś musi....już nie mogę ....nie potrafie.......KURWA MAĆ   

tęsknie......za dotykiem.........za czułością............za miłością..........za Johnem

tylko na chwilę ....zapomnieć o wszystkim i  przytulić ze wszystkich sił .........................................................to już nigdy nie wróci................niewiem co sie ze mną dzieje............serotonino wróć!!!!111

tarcza_przed_zlem : :
gru 22 2003 samotność
Komentarze: 4

samotność samotność samotność ...........................

tarcza_przed_zlem : :
gru 22 2003 czułość
Komentarze: 1

Tak bym chciała móc pisać tu o rzeczach przyjemnych i wesołych...niestety nadal nie jest ze mną najlepiej...mam ochotę na tą morfinę od P, nie mogę tego zrobić  w tej sytuacji  bo wiem że mogło by to się nie skończyć na jednym razie...wytrwam i nie poddam  się swoim chciejstwom...Czuje się samotna, niewiem co robić chciałabym z kimś pogadać...nie chce się narzucać... wiadomo atmosfera przedświąteczna, wszyscy zajęci....pogadać...przytulić...zapomnieć i zawiesić się w tym przytuleniu....brak mi czułosci drugiego człowieka...bardzo mi brak i to mnie męczy

tarcza_przed_zlem : :
gru 22 2003 noc
Komentarze: 1

Juz pózno. Gadam z "L" na gg, wyjasniliśmuy sobie  co nieco. Nie jest zle, jest właściwie najlepiej jak być by mogło. Wszystko jasne , bez niedopowiedzeń. Pozatym gadałam też z Johnem(równiez na gg) to było dziwne doświadczenie...pierwszy raz rozmowa z nim  nie bolała mnie ani troche...gadało nam się przyjemnie , nie wkraczaliśmy na trudne tematy, nie gadaliśmy o nas ale jednoczesnie gadaliśmy szczerze jak przyjaciele...to było fajne. Nie czułam żalu nie czułam niechęci, złości. Nic. Tak jakbym na moment zapomniała że gadam  z nim. Może to jest właśnie powolne  leczenie z miłości...powoli przestaje wzbudzać we mnie emocje...chociaż na razie i tak jest człowiekiem o którym najwięcej myśle (tak procentowo) w ciągu dnia. Zobaczymy jak będzie....na razie jeszcze boli.... mam ochote pisać więc  dzisiejszej nocy pewnie coś jeszcze dodam:)

tarcza_przed_zlem : :