lut 11 2004

u mnie


Komentarze: 1

jest naprawde sympatycznie ...troche sie ucze ale stanowczo za malo....pogodzilam sie z tym ze moge niezdac matury....martwi mnie to i zrobie wszystko co w mojej mocy zeby zdac ale mam swiadomosc ze istnieje taka mozliwosc i wiem ze to mnie nie zalamie....duzo czasu poswiecam medytacji to mi daje sile i pozwala zachowac dystans do otaczajacego swiata...a lukasz nadal jest cudowny....fajna sprawa taki zwiazek bez ograniczen z tego plynacych a dodatkowo zbudowany na absolutnej szczerosci...dobrze mi z tym....w sobote studniowka....phi...jakos specjalnie mnie to nie rajcuje...impreza jak impreza ...w dodatku z nauczycielami...dopuszczam mozliwosc ze nie bedzie mi sie tam chcialo siedziec za dlugo...zobaczymy....

tarcza_przed_zlem : :
Mateusz
11 lutego 2004, 16:29
EEE tam, mature to znasz bo jesteś za zdolna:), A co do twojego nowego związku, to bardzo sie ciesze ze masz kogos stałego. Bo tak mi sie wydawało ze właśnie kogoś takiego ci brakuje. Co do studniówki to, nauczyciele są zawsze w swoim pokoiku i tam sobie chlają i śpiewają, więc chyba można bez skrępowań szaleć :P

Dodaj komentarz