gru 19 2003

depresja


Komentarze: 2

Tak to już jest to. Niema co się oszukiwać. Depresja wróciła. Niedużo dała mi wytchnienia. Wracam do Fevarinu, głupia byłam przestając go brać. Wierzyłam że jak jest lepiej to będzie już tak zawsze. Naiwność. Teraz zanim zacznie działać Fevarin minie  przynajmniej miesiąc...niewiem czy przetrwam. I jeszcze ten rozpuszczalnik, właściwie to nawet nie rozpuszczalnik tylko butapren. To obrzydliwe, zdaje sobie sprawe, nic nie poradze na to że najbardziej pomagającą  zapomnieć i wejsć w inny świat używką jest dla mnie ten śmierdzący specyfik za 2zł. Narkotyk to narkotyk ale jednak lepiej bym się czuła ze świadomością że naprzykład trawa pomaga mi zapomnieć o cierpieniu a nie ten syf. Niestety zaden inny naarkotyk  nie jest w stanie sprawić że świat jest tak piękny nie jest w stanie dać mi tak radosnej niesamowitej metafizycznej podrózy w swoje wnętrze, do tego bez znaczenia w jakim jestem stanie przed kiraniem. Cierpie.

tarcza_przed_zlem : :
Ksh
20 grudnia 2003, 13:32
recepta doktora Kshyshthoffa: XTC x2 ;)
19 grudnia 2003, 13:36
Moze moglabys uzaleznic sie od czegos innego? Np Coli w wielgachnych ilosciach albo czekolady? Lepiej sie odchudzac niz byc na odwyku... a nastroj poprawia :) Trzymaj sie

Dodaj komentarz